Osuszania przedmiotowego domu związane było z wystąpieniem z pozoru błachej przyczyny, a mianowicie w trakcie prac wykończeniowych jeden z pracowników nie dokręcił tymczasowego kranu po umyciu rąk na wiaderkiem.
Woda kapiąca przez całą noc rozlała się na znacznej powierzchni wylewki anchydrytowej i wnikając przez dylatacje zalała strefę pod posadzkową.
Osuszanie obejmowało usunięcie wilgoci ze ścian, wylewki oraz zawilgoconej strefy izolacji